Witamy w kwietniu! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Eksperci od bezpieczeństwa przedsiębiorstwa

15.03.2019 12:00:00

Podziel się

W świetle ciągle zmieniającego się prawa i nowelizacji ustaw, przedsiębiorcy mają coraz większe trudności, aby się w tym odnaleźć. I tu z pomocą przychodzą im doradcy podatkowi i biegli rewidenci, którzy – współpracując ze sobą – są gwarancją bezpiecznego i sprawnego funkcjonowania firm. Współpraca, która przynosi same korzyści właścicielom firm, to zasługa dwóch poznaniaków – Macieja Ostrowskiego, wspólnika w firmie Idea Audyt, biegłego rewidenta, który od 20 lat zasiada w Krajowej Radzie Biegłych Rewidentów, a także prezesa Regionalnej Rady Polskiej Izby Biegłych Rewidentów w Poznaniu i Marka Hoffmana, właściciela Kancelarii Doradcy Podatkowego, przewodniczącego Zarządu Wielkopolskiego Oddziału Krajowej Izby Doradców Podatkowych. Od siedmiu lat, z sukcesem, skutecznie prowadzą przedsiębiorców przez gąszcz paragrafów i cyklicznie organizują konferencje, podczas których doradcy podatkowi i biegli rewidenci uczą się siebie nawzajem, by jeszcze lepiej wspierać i zapewnić maksymalne bezpieczeństwo każdej działalności gospodarczej.

ROZMAWIA: Joanna Małecka
ZDJĘCIA: Piotr Karpiński

Na czym polega Wasza współpraca?

Maciej Ostrowski: Nasz zawód, a mówię tu o biegłych rewidentach, bez współpracy ze specjalistami z innych branż stałby się bardziej ryzykowny dla przedsiębiorcy. Doradca podatkowy i biegły rewident mają bardzo ważne zadanie, ponieważ ich wspólny obszar działania – podatki, są jednym z ważniejszych elementów gry ekonomicznej. Doradca podatkowy ma węższą specjalizację i jest lepszym specjalistą w zakresie podatków. A jakiekolwiek ryzyko w tym obszarze jest dla biegłego rewidenta bardzo duże. Bo przecież przedsiębiorcy najbardziej boją się właśnie podatków. Patrząc na ewolucję zarówno prawa bilansowego, jak i podatkowego, jako szef Regionalnej Rady Biegłych Rewidentów podjąłem decyzję, żeby nawiązać współpracę z doradcami podatkowymi. I wspólnie uznaliśmy, że trzeba współpracować dla dobra wszystkich, a w szczególności naszych klientów.

Po co?

MO: Żeby uzupełniać wiedzę i ograniczyć ryzyko działalności gospodarczej. I ta współpraca będzie się rozwijać i zacieśniać. Zresztą cały czas się uczymy i gromadzimy wiedzę, pomagamy sobie, organizujemy konferencje i myślę, że to jest taki nasz sukces po poznańsku.

Marek Hoffman: Uważam, że przepisy prawne, prawo podatkowe, umocowane w otoczeniu, w którym działamy, są tak skonstruowane, że istnieje potrzeba wzajemnego uzupełniana się. Pracujemy w podobnych obszarach. Doradcy podatkowi biorą udział w postępowaniach podatkowych, reprezentują klientów w sprawach podatkowych przed urzędami, administracją skarbową i przed sądami, przeprowadzają podatników przez meandry prawa podatkowego. Dzisiejsze prawo podatkowe jest skomplikowane, częstokroć niespójne, ma wiele przypadkowych regulacji, a więc doradcy podatkowi są potrzebni, aby wyjaśnić swoim klientom te wszystkie zawiłości. Tak jak mój kolega wcześniej wspomniał, nasze samorządy zawodowe znalazły wspólne pole do pracy. Po latach doświadczeń mogę z pewnością stwierdzić, że ta współpraca świetnie się układa. Często się spotykamy, dyskutujemy, radzimy. Dzielimy się wiedzą, zapraszamy biegłych rewidentów na nasze szkolenia, a biegli rewidenci z kolei zapraszają nas. Oczywiście, zawodowo mamy czasem odmienne poglądy, ale potrafimy znakomicie współpracować (śmiech).

MO: Niedawno, wspólnie z doradcami podatkowymi, zorganizowaliśmy konferencję na temat bardzo zazębiający się w naszym obszarze działania, pt. „Due diligence sukcesem bezpiecznej inwestycji”. Due diligence polega na bardzo wnikliwym badaniu jednostki uwzględniającym wszystkie aspekty jej funkcjonowania, zwłaszcza kwestie prawne, finansowe, podatkowe i organizacyjne. Ta analiza pozwala stwierdzić czy zakup firmy jest opłacalny, a inwestycja bezpieczna. I po tym badaniu widać, jak potrzebni są w transakcjach biznesowych współpracujący – doradca podatkowy i biegły rewident.

Czyli Wasza współpraca pozwala na zapewnienie pełnego bezpieczeństwa przedsiębiorstwa?

MH: Wspólnie zajmujemy się identyfikacją i możliwościami wystąpienia ryzyk w prowadzeniu działalności gospodarczej. Wskazujemy klientom jakie będą musieli ponieść koszty wynikające z niewiedzy i ewentualnego zagrożenia.

A gdyby te zawody wykonywała jedna osoba?

MO: Biegły rewident, który jest jednocześnie doradcą podatkowym, moim zdaniem nie może być „dobrym” w obu tych obszarach, ponieważ zazwyczaj specjalizuje się w jednym z nich. Kiedy jestem na badaniu sprawozdania finansowego to klient bardzo często potrzebuje specjalistycznej pomocy przy podatkach, ponieważ tego się najbardziej boi. Prawo bilansowe zostało sponiewierane i mimo że jestem biegłym rewidentem uważam, że niesamowicie wzrosła ranga doradcy podatkowego, ponieważ właściciele chcą prowadzić bezpieczny biznes. A jest to możliwe, jeśli dobrze rozliczają podatki. Ludzie często pytają mnie o podatki, o audyty sprawozdań finansowych. Audyty to biegły rewident, a podatki przejmuje doradca podatkowy.

MH: Moją radą dla wszystkich, którzy cenią sobie poczucie bezpieczeństwa, wygodę i oszczędność czasu, jest korzystanie z usług specjalistów. Tak jak mój przedmówca powiedział. Poprzez współpracę staramy się doprowadzić do ograniczenia ryzyka w działalności przedsiębiorców. Myślimy o dostarczaniu kompleksowej, profesjonalnej usługi.

Stąd wziął się pomysł organizowania wspólnych konferencji?

MO: Uczestnicy naszych spotkań czekają na te konferencje, ponieważ mogą wynieść z nich cenne wskazówki istotne dla swojej pracy. Biegli rewidenci nauczyli się rozmawiać i kontaktować z doradcami podatkowymi, a to jest bezcenne.

MH: Chciałbym dodać jeszcze, że wiedza jednostkowa jest znikoma. W zespołach tkwi siła, wspólnie tej wiedzy posiadamy więcej, razem możemy lepiej reprezentować nasze organizacje, klientów i pomagać biznesowi. Zespoły na ogół składają się z dobrze przygotowanych fachowców o wąskiej specjalizacji. Podczas wspólnych konferencji staramy się, aby doradcy i biegli rewidenci zacieśniali ze sobą więzi i nawiązywali kontakty, wymieniając się doświadczeniami.

MO: Prowadzę wiele szkoleń dla biegłych rewidentów i gdybym opierał się tylko na teorii, to nic by z tego nie wyszło. Najlepiej, kiedy jest to wymiana poglądów, doświadczeń, a więc tak jak na naszych konferencjach.

Współpraca współpracą, ale nie moglibyście przecież Panowie razem pracować dla jednego klienta.

MO: Nie, nigdy. Nie pozwala nam na to etyka i niezależność. W tej pracy nie może być żadnych koneksji i powiązań pomiędzy biegłym rewidentem a doradcą podatkowym, bo można by nas było posądzić o stronniczość. Każde zlecenie objęte jest też tajemnicą zawodową, a więc to, co klient ma w dokumentach, zabieramy do grobu (śmiech). A tak poważnie to z tego obowiązku może zwolnić nas tylko sąd w oparciu o odpowiednią ustawę.

MH: Działamy trochę jak adwokaci. Tajemnica zawodowa zapewnia naszym klientom poufność dokumentów i wszelkich informacji przekazywanych doradcy podatkowemu i jego pracownikom. Z tajemnicy może zwolnić doradcę wyłącznie sąd.

I nikt nie próbuje od Was tej wiedzy wyciągnąć?

MO: Miałem kiedyś sytuację, że zadzwonił do mnie policjant, próbując otrzymać jakieś informacje. A skąd ja mam wiedzieć czy ten pan był tym, za kogo się podawał?

I co? Odpowiedział Pan na jego pytania?

MO: Oczywiście, że nie. Nigdy nie udzielam takich informacji. Gdyby tak było, straciłbym prawo do wykonywania zawodu. Za to też chyba nie lubią mnie dziennikarze, którzy pytali mnie często o bieżące „afery” w różnych firmach. A ja milczę. No chyba, że jest to „Sukces po poznańsku”, bo chyba się rozumiemy (śmiech).

Lubimy (śmiech). Kiedy współpraca doradcy podatkowego i biegłego rewidenta jest najbardziej potrzebna?

MO: 365 dni w roku.

MH: Są to różne sytuacje – od prostych umów, po skomplikowane zapisy księgowe, na audytach kończąc. Każde źle wykonane zadanie ma swoje konsekwencje w prawie bilansowym i podatkowym.

Czyli łatwo się pomylić robiąc to samemu.

MH: Prawo podatkowe jest skomplikowane, poza tym, co roku wprowadza się wiele nowych przepisów. Kiedy mówimy o podatkach, zwykle narzekamy: że są zbyt wysokie, skomplikowane, a na dodatek ciągle się zmieniają. Mimo to podatki są nieodłącznym elementem prowadzenia biznesu, a w życiu osobistym towarzyszą nam praktycznie od momentu narodzin aż do śmierci. Ten rok jest wyjątkowo trudny, ponieważ wchodzi w życie wiele ustaw i przepisów. Czasami bywa tak, że prosimy osoby z administracji skarbowej o ich wyjaśnienie, aby jednoznacznie je rozumieć i dalej pomagać podatnikom.

MO: Dodam tylko, że jeśli ktoś uważa, że któryś z nas jest w firmie niepotrzebny, to bardzo się myli. Standardy badania sprawozdania finansowego, które weszły w życie w 2007 roku, są na tyle skomplikowane, że osoby, które z jakichś powodów przerwały wykonywanie zawodu biegłego rewidenta, mogą mieć problem z uzupełnieniem zmieniającej się wiedzy i wrócić do wykonywania zawodu. Oczywiście, mogą pracować w pierwszym etapie jako nasi asystenci, żeby uzupełnić dynamicznie wprowadzane zmiany, szczególnie w zakresie standardów badania. Do tego dochodzi ustawa o rachunkowości, krajowe standardy rachunkowości, międzynarodowe standardy sprawozdawczości finansowej i inne. I ze wszystkim trzeba być na bieżąco.

MH: Myślę, że świadomość biznesowa polskich przedsiębiorców jest tak duża, że mamy coraz mniej samoleczenia, czyli szukania odpowiedzi na pytania w Internecie. Wiedza ekspercka jest potrzebna dziś w każdej sytuacji.

Jesteście trochę jak lekarze, ciągle musicie się kształcić.

MO: Nieustannie.

MO: Humorystycznie bym dodał, że lekarze mówią: ten kto korzysta z porad internetowego lekarza, na pewno nie robi dobrze. Oczywiście, można skorzystać z wiedzy ogólnej, ale przedsiębiorcy potrzebują rzetelnej pomocy i porady.

No dobrze, ale zdarzają się sytuacje, kiedy przedsiębiorcy – mimo wszystko – próbują zagrać nieuczciwe.

MH: Miałem klienta, który lekceważył system fakturowania. Wie Pani co go wyleczyło?

Nie mam pojęcia.

MH: Ministerstwo Finansów wprowadziło system raportowania „jpk”. Zobowiązuje on podatników do składania comiesięcznych raportów jpk, w których wykazywane są wszystkie transakcje zakupu i sprzedaży. Oznacza to pełną kontrolę urzędników skarbowych nad przedsiębiorcą co do zakresu rejestrowanych dokumentów sprzedaży, jak i zakupu. Administracja skarbowa otrzymała narzędzia informatyczne, które śledzą działania przedsiębiorców. Nie ma możliwości obejścia tego systemu. Wszelkie niezgodności są od razu ujawniane.

Czy dziś łatwo w firmie zrobić przekręt, czy trudno?

MO: Zawsze można znaleźć lukę w prawie. Pamiętajmy, że zaufanie buduje się latami, a stracić je można w sekundę. Tylko po co?

MH: Myślę, że na rynku znajdują się nieuczciwi przedsiębiorcy. Jednak nieuczciwi nie prowadzą dokumentacji i nie korzystają z usług doradców podatkowych. Przedsiębiorców nie można jednak mierzyć jedną miarą. Od doradców podatkowych oczekuje się fachowej wiedzy i zachowania tajemnicy.

MO: Dziś klienci oczekują od nas wykonania audytu rzetelnie dla własnego bezpieczeństwa i to nas cieszy. Pracują uczciwie i chcą prawidłowo się rozliczać. Przecież jeśli klient zwiększa przychody oraz zyski to wszyscy zyskujemy stabilizację i perspektywy. A jeśli oszukuje, to prędzej czy później to wyjdzie na jaw. Nic w końcu nie zastąpi przyzwoitości i działalności, nie tylko gospodarczej, na zdrowych zasadach. Na koniec chcę podziękować koledze Markowi za dotychczasową współpracę i jednocześnie życzyć dalszej, dla rozwoju naszych regionalnych samorządów.