Witamy w kwietniu! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Pomaganie przez inspirowanie

02.09.2022 15:30:55

Podziel się

Inspirują, zachęcają do kreatywności i budują wyobraźnię. Połączyli siły, żeby nie tylko współdzielić wartości, ale pomagać. Marka skiddoü i Brodziak Gallery uznali, że dadzą innym kawałek siebie i czas, którego wciąż mamy za mało. Już niedługo będzie można wylicytować ich wspólną niespodziankę, a dochód z licytacji zostanie przekazany na Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce. O tym, jak znaleźli do siebie drogę, opowiadają Weronika Pawlińska, twórczyni i dyrektor zarządzająca marki skiddoü, oraz Laura Kucal, menadżer Brodziak Gallery.

TEKST: Joanna Małecka
ZDJĘCIA: Natalia Kostewicz, Błażej Pszczółkowski

Jak to się stało, że dwie tak różne marki się połączyły?
Weronika Pawlińska: Uważam, że zarówno skiddoü, jak i Szymon Brodziak wyznają podobne wartości. Obie marki chcą inspirować innych, są ponadczasowe i unikatowe. skiddoü to marka powołana do życia po to, by nieść radość dzieciom od narodzin do 6. roku życia oraz ich rodzicom. Tworzymy rzeczy unikalne, rosnące razem z maluchami, bezpieczne i ponadczasowe. Powstaliśmy z inspiracji skandynawskim podejściem do rodzicielstwa, które skupia się na równowadze między ochroną tego, co naturalne i pierwotne, a rozwojem, prostotą oraz najwyższymi standardami bezpieczeństwa. Inspirujemy się szwedzkim bezpieczeństwem, pomagamy w osiągnięciu norweskiej, bliskiej naturze harmonii, pragniemy edukować w duchu fińskiego systemu edukacyjnego, a także upiększać rodzicielską codzienność zgodnie z duńską, pełną harmonii filozofią hygge.

Laura Kucal: Tak naprawdę nasza współpraca rozpoczęła się od pięknej sesji zdjęciowej z okazji Dnia Ojca. To było ciekawe doświadczenie, tym bardziej że Szymon jest spełnionym tatą. Chcieliśmy w ten sposób pokazać, że w Galerii jest miejsce dla wszystkich. Co więcej, projekt, z którym wychodzimy do świata, jest ważny, bo niesie za sobą istotną dla nas wartość, jaką jest niesienie pomocy osobom potrzebującym.

Z tego, co wiem, marka skiddoü mocno wpisuje się w kanony rodzicielstwa.
WP: Nasza marka bardzo stawia na rodzicielstwo. Mamy świadomość tego, że wciąż głośno mówi się o roli mamy w wychowaniu dziecka, a o tacie trochę się zapomina. Postanowiliśmy to odczarować i zorganizowaliśmy wspomnianą przez Laurę sesję zdjęciową, pokazującą ojców z naszą torbą Inger, która jest stylowa, uszyta z myślą o współczesnych, ceniących dobry design, mężczyznach. Torba jest ultrafunkcjonalna: ma w środku matę do przewijania dziecka, miejsce na butelkę, a jednocześnie może być torbą na siłownię czy na jednodniowy wypad za miasto. W skiddoü wsłuchujemy się w głos rodziców, tworzymy dla nich, sami jesteśmy rodzicami. Chcemy to podkreślać. Kiedy pierwszy raz rozmawiałam z Laurą o tym pomyśle, powiedziała mi, że do galerii często przychodzą rodzice z dziećmi, które – jak wiemy – zawsze mają mnóstwo pytań. To pokazuje, że osoba dorosła ma ogromny wpływ na to, jak dzieci postrzegają świat i to, co ich otacza, oraz na ich dalszy rozwój. A galeria jest pięknym miejscem do tego, żeby zainspirować maluchy do otaczania się tym, co piękne.

LK: Faktycznie bywa i tak, że przychodzą do nas całe rodziny. Pamiętam jednego sześciolatka, który na głos oceniał sztukę Szymona. Byłam pod wielkim wrażeniem jego interpretacji i pewnego rodzaju dojrzałości. Pamiętam też, kiedy jedna z poznańskich szkół podstawowych, prowadząc specjalny projekt artystyczny dla dzieci, poprosiła o spotkanie z Szymonem, który finalnie stanął w ogniu pytań. Przyglądałam się temu z wielką uwagą, dzieci były bardzo dobrze przygotowane i pytały o takie rzeczy, których się nie spodziewaliśmy.

Jak Szymon zareagował?
LK: Szymon z wielką cierpliwością i zaangażowaniem odpowiadał. To było wesołe i bardzo ciekawe doświadczenie. Dzieci są zdecydowanie bardziej bezpośrednie niż dorośli.

Po akcji fotograficznej z okazji Dnia Ojca mieliście apetyt na więcej?
WP: Dokładnie tak. Zrozumieliśmy, że wspólnie możemy jeszcze więcej. Sama Pani widzi, że połączenie marki dziecięcej z luksusową marką osobistą jest dość nieoczywiste. Tworząc skiddoü wiedzieliśmy, że podobnie jak Szymon, chcemy się wyróżnić, odpowiedzieć na potrzeby współczesnych rodziców, którzy chcą wyrażać siebie i w dość nieoczywisty sposób postrzegają wyposażenie wnętrz. Minimalizm i ponadczasowość – tym się charakteryzujemy. Wiążemy tradycyjne rozwiązania, mając na uwadze to, że ludzie chcą otaczać się ładnymi produktami. Nasze meble są ponadczasowe, mają uniwersalne kolory i współtworzą piękne wnętrza. Meble skiddoü, które mamy w swojej ofercie, pokazują, że w ciągu dnia mogą być doskonałym meblem użytkowym dla dziecka, tworząc niezwykle kreatywną przestrzeń, a kiedy przychodzą goście, staną się stolikiem, na którym można postawić kwiat, zapalić świeczkę lub dowolnie go zaaranżować. I taki właśnie jest nasz Møb, który służy dzieciom od 1. do 6. roku życia. W jednej bryle zamkniętych jest aż osiem funkcjonalności. Mebel jest unikatowy i ponadczasowy, skonstruowany z materiałów wysokiej jakości.

Z czego składa się Møb?
WP: To są dwa krzesełka i stolik. Krzesła można odwrócić o 180 stopni i mamy wyżej zawieszone siedzisko. Każdy moduł można przekładać i przystosować do wieku i wzrostu dziecka. Może być taborecikiem, stolikiem, krzesłem, biurkiem, biurkiem z półką, organizerem czy sofą.

LK: I właśnie taki Møb w kolorze czarno-białym, a więc w monochromatycznych barwach, z którymi w pełni się utożsamiamy jako Brodziak Gallery, został zaprojektowany i wyprodukowany na potrzeby naszej współpracy.

Co zrobicie z tym meblem?
WP: Wraz z jedną z prac Szymona zostanie wystawiony na licytację, a pieniądze przekażemy na Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce. Zapraszam do śledzenia naszego Instagrama, gdzie znajdują się szczegółowe informacje na temat finału projektu skiddoü & BRODZIAK.

LK: Sesja zdjęciowa mebli odbyła się w naszej galerii. Osoba, która wylicytuje oba te przedmioty, zostanie zaproszona do nas i będzie mogła odebrać je osobiście. Cieszę się, że będziemy mogli się spotkać i spędzić ze sobą trochę czasu.

WP: Nie ma nic piękniejszego niż podarowanie drugiej osobie cząstki siebie. To dziś bezcenne. I jeśli mamy taką możliwość, a przy okazji możemy zainspirować do tego innych, nie zastanawiamy się ani chwili. Razem z Szymonem chcemy inspirować rodziców, a w szczególności ojców, do czynnego i świadomego uczestniczenia w życiu najmłodszych oraz do aktywnego spędzania wspólnego czasu poprzez przekazywanie im wiedzy, obcowanie z naturą i sztuką, kultywowanie pierwotnych wartości. Wierzę, że to dopiero początek owocnej współpracy.