Witamy w kwietniu! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Wypożyczanie na minut

09.06.2020 15:00:00

Podziel się

Usługi sharingowe stają się w Poznaniu coraz bardziej popularne. Dzielimy się ubraniami, jedzeniem, a nawet pojazdami. Sharing daje konsumentom możliwość korzystania z dóbr, które są dla nich niedostępne bądź potrzebne sporadycznie. I ma jedną podstawową zaletę – zapewnia stały i łatwy dostęp. Najpopularniejszą formą „dzielenia się” jest wypożyczanie aut, skuterów i rowerów. To prawdziwa rewolucja komunikacyjna. A poznaniacy pokochali wypożyczanie na minuty, nawet w czasie pandemii.

TEKST: Magdalena Lipiecka
ZDJĘCIA: Archiwum 

Skąd wziął się pomysł na sharing pojazdów? Najpierw w dużych miastach powstały sieci wypożyczalni rowerów, potem pojawiły się wypożyczalnie skuterów, a po nich przyszła kolej na auta osobowe, a nawet dostawcze. Brak miejsc postojowych, używanie auta sporadycznie lub tylko przez jedną osobę to wszystko sprawia, że znacznie taniej, wygodniej i ekologicznie jest korzystać z car-sharingu. Jest jeszcze jeden ważny powód – dzisiaj nie musimy nikomu udowadniać, że coś mamy. Posiadanie samochodu nie jest już wyznacznikiem statusu społecznego. 

Filozofia dla każdego

Pojazdy na minuty stają się popularniejsze, floty się rozrastają, a nowych operatorów przybywa. Wypożyczenie samochodu czy skutera jest bardzo proste. Wystarczy pobrać odpowiednią aplikację na smartfona, zarejestrować się, doładować konto i można ruszać w drogę. Dokąd? Do pracy, sklepu, kina, do znajomych, a nawet do innego miasta. – Poznaniacy korzystają z aut na minuty w różnych porach dnia. Największą aktywność w tygodniu obserwujemy w godzinach porannych i popołudniowych, czyli w drodze z i do pracy. Wielu użytkowników korzysta z naszych aut także w piątki po południu i weekendy, korzystając często z atrakcyjnych stawek dobowych – wyjaśnia Mikołaj Kaczorowski z firmy sharingowej 4Mobility. Trend ten potwierdza Hanna Kowal reprezentująca firmę Blinkee.city: – Zauważamy wzmożone zapotrzebowanie na skutery przede wszystkim rano i po południu, czyli transport do pracy bądź na studia. W weekendy wybierane są głównie miejsca rekreacyjne. 35 procent naszych użytkowników w Poznaniu to mężczyźni w wieku 19–22 lat. Korzystają ze skuterów jeżdżąc do pracy, na koncerty czy uczelnie.  – Zdecydowaną większość naszych użytkowników stanowią młodzi mężczyźni do 30 lat. W ostatnim czasie obserwujemy jednak wyraźny wzrost kobiet zainteresowanych naszymi usługami. Może to być spowodowane obawą przed korzystaniem ze środków komunikacji zbiorowej. Zauważyliśmy także wzrost użytkowników w przedziale wiekowym 30–40 lat – zaznacza przedstawiciel 4Mobility. 

Hybrydowe, elektryczne czy spalinowe?

Wśród pojazdów sharingowych auta i skutery elektryczne stanowią największą grupę. A czym kierują się klienci wybierając środek transportu? Napędem? A może odległością danego pojazdu? Katarzyna Panek z firmy sharingowej Panek podkreśla, że kluczowa jest odległość do samochodu, a w niektórych przypadkach także marka. – Jedni łakną mobilności, inni zwracają uwagę na to, czym realizują potrzebę przemieszczania się – wyjaśnia. Potwierdza to także przedstawiciel 4Mobility: – W codziennym pośpiechu to jak najmniejsza odległość decyduje o wyborze modelu auta – dodaje M. Kaczorowski.

Flota wypożyczanych samochodów jest imponująca. Audi, BMW, opel, renault, toyota to tylko wybrane marki jeżdżące po poznańskich ulicach. – Poznań to miasto ludzi doceniających nowości. Ciekawe jest to, że dość popularne na drogach Poznania są mercedesy, wydaje się, że ta marka jest tu po prostu lubiana – zauważa K. Panek. 

Bezpieczeństwo ponad wszystko

W dobie pandemii firmy świadczące usługi sharingowe stają przed nowym wyzwaniem. Dbanie o bezpieczeństwo użytkowników jest niezmiernie ważne. Firmy podjęły dodatkowe działania w celu zabezpieczenia klientów. Skutery elektryczne Blinkee.city są czyszczone i dezynfekowane na bieżąco, czyli zawsze przy wymianie baterii lub gdy trafią do serwisu, a dodatkowo serwisanci dezynfekują pojazdy, które stoją na ulicach. – W kuferku oprócz kasków są jednorazowe czepki. Niezależnie od naszej pracy dla bezpieczeństwa, w trakcie korzystania z pojazdów, zalecamy noszenie jednorazowych rękawiczek – wyjaśnia H. Kowal. Firma wprowadziła także darmowe przejazdy dla medyków i kody dla wolontariuszy. Natomiast klienci 4Mobility mają możliwość zamówienia i podstawienia auta oraz dezynfekcji bezpośrednio przed wynajmem. – Nasze ekipy techniczne przy wizytacji aut czyszczą wszystkie elementy, zwłaszcza te, które mogą być dotykane – mówi Katarzyna Panek. Zauważa jednocześnie, że działania firm oferujących pojazdy na minuty nie powinny zwalniać użytkowników z dbania o siebie samodzielnie i na przykład nie dotykania rękami twarzy. – Auta są dezynfekowane i czyszczone, jednak nie usypiajmy czujności naszych klientów – dodaje.

Wszystko wskazuje także na to, że rynek pojazdów na minuty nadal będzie się dynamicznie rozwijał. Ekonomia współdzielenia po prostu się opłaca. Jest korzystna dla kierowców, którzy mają stały dostęp do floty, ale jednocześnie nie ponoszą kosztów, np. utrzymania czy parkowania. Opłaca się także miastom, w których samochody zamiast zajmować miejsca postojowe, są cały czas użytkowane.