Witamy w kwietniu! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

UWI Inwestycje: sadząc lasy zmieniamy Poznań na lepsze.

01.12.2021 06:00:00

Podziel się

To jest prawdziwy sukces po poznańsku! Właśnie u nas, w stolicy Wielkopolski, na działce przy ulicy Milczańskiej w ostatni weekend listopada wyrósł pierwszy w Polsce miejski las kieszonkowy. W ciągu dwóch dni ponad tysiąc poznaniaków chwyciło za szpadle i zasadziło ponad 1,5 tysiąca drzew i krzewów. – To dopiero pierwszy taki mikrolas w naszym mieście, ale myślę, że nie ostatni. Cieszę się, że małymi krokami, wspólnie zmieniamy Poznań na lepsze – podkreśla Małgorzata Puchyła, prezeska firmy deweloperskiej UWI Inwestycje S.A., która zorganizowała całe wydarzenie.

TEKST I ZDJĘCIA: UWI Inwestycje S.A.

Historia listopadowego sadzenia miejskiego lasu kieszonkowego na Ratajach swój początek miała kilka miesięcy wcześniej, gdy pomysł przedstawił współpracujący z UWI Inwestycje Kasper Jakubowski, architekt krajobrazu i edukator przyrody z Krakowa.
– Zaprezentował nam koncepcję lasu, która wydała mi się fantastycznym rozwiązaniem – wspomina Małgorzata Puchyła. – Na własnej skórze wszyscy odczuwamy efekty zmian klimatycznych. Dobrze wiemy, jak gorąco potrafi być u nas latem i jak często po ulewnych deszczach poznańskie ulice zamieniają się w rwące potoki. Jeśli chcemy, aby nasze miasto było najlepszym miejscem do życia, musimy już dzisiaj zrobić wszystko, aby było w nim więcej zieleni – przekonuje prezes UWI Inwestycje S.A.

W skrócie – lasy kieszonkowe, zwane również mikrolasami, to nic innego, jak gęsty zagajnik rosnący na niewielkiej powierzchni. To teren o dużej aktywności biologicznej, której sprzyja różnorodność roślinności. Pojedynczy ekosystem tego typu może obejmować nawet do 40 rodzajów rodzimych drzew i krzewów. Las kieszonkowy sadzi się inaczej niż tradycyjny, o wiele gęściej. Obowiązuje tylko jedna zasada – w sąsiedztwie nie mogą rosnąć drzewa i krzewy tego samego gatunku. Przez to, że struktura mikrolasów jest tak gęsta, to rosną one do 10 razy szybciej niż lasy tradycyjne. Taki las jest domem dla wielu insektów, motyli, płazów, ślimaków, a także ptaków śpiewających, takich jak słowik, kos czy szczygieł.

– Gdy dowiedziałam się, że na świecie takich lasów rosną tysiące, w Europie setki, a w Polsce nie ma ani jednego, od razu postanowiłam, że jeszcze w tym roku zorganizujemy akcję sadzenia mikrolasu w Poznaniu. Od początku widziałam ją jako akcję społeczną, która będzie okazją do prowadzenia edukacji ekologicznej oraz integracji mieszkańców. W pełni zgodną z filozofią naszej firmy, która zakłada, że jesteśmy wspólnie z poznaniakami i dla poznaniaków – opowiada Małgorzata Puchyła.

Szpadle w dłoń!

Weekendowa akcja sadzenia lasu kieszonkowego okazała się wielkim sukcesem. W wydarzeniu wzięło udział ponad tysiąc mieszkańców. Na ulicę Milczańską przez cały weekend przyjeżdżały całe rodziny. Niektórzy, jak wiceprezydent Poznania Bartosz Guss, przyszli sadzić drzewa zarówno w sobotę, jak i w niedzielę. Jako pierwsi za szpadel chwycili Andrzej Marszałek, prezes poznańskiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskich i Małgorzata Puchyła, prezes firmy UWI Inwestycje, którzy zasadzili wspólnie symboliczne dwa dęby, jako początek akcji deweloperów w Poznaniu i może nie tylko.

– W naszym mieście jest mnóstwo miejsc, w których można sadzić mikrolasy. Wystarczą tereny o wielkości boiska, kortu tenisowego lub nawet mniejsze. Rozmawiamy z innymi firmami zrzeszonymi w poznańskim oddziale Polskiego Związku Firm Deweloperskich, aby również postawiły na lasy kieszonkowe lub sady miejskie. Jeśli każda z nich zasadzi rocznie choć jeden mikrolas, to za kilka lat w Poznaniu będziemy mieli ich kilkadziesiąt – mówi Małgorzata Puchyła.

Dla każdego coś ekologicznego

Sadzeniu lasu kieszonkowego przy Milczańskiej towarzyszył ekopiknik z wieloma atrakcjami dla dzieci i młodzieży. Uczestnicy malowali budki dla ptaków, przygotowywali domki dla owadów i zgłębiali wiedzę na temat segregacji odpadów. Najmłodsi zaś zajrzeli pod korę drzewa, aby odkryć tajemnice życia owadów i innych mikroorganizmów. Nie zabrakło również sportowych aktywności w leśnym klimacie. W podziękowaniu za udział w akcji na każdego z uczestników czekał talerz gorącej zupy.

– Od tygodnia syn dopytywał nas, kiedy jest sadzenie lasu. To dla niego ogromna frajda, dla nas zresztą też. To super sposób na aktywne spędzanie czasu i pretekst do rozmowy na temat roli zieleni w mieście. Bardzo podobały nam się również warsztaty, w trakcie których własnoręcznie złożyliśmy domek dla owadów – mówi pan Jacek, który na ekopiknik przyjechał z żoną i 6-letnim Frankiem.

– Bardzo potrzebna inicjatywa. Właśnie rozglądamy się za nowym miejscem do życia w Poznaniu i zieleń ma bardzo duży wpływ na nasze decyzje. Podoba mi się to, że możemy dołożyć od siebie cegiełkę i zasadzić drzewo, nikt nie robi tego za nas. I bardzo dobrze, bo zieleń w mieście to nasza wspólna sprawa – podsumował akcję Jacek, który w sobotę zasadził klon.

Partnerami imprezy byli: Centrum Handlowe Posnania, Grupa MTP, Kids Run, Zakład Zarządzania Odpadami i Fundacja Dzieci w Naturę. Honorowy patronat nad akcją sprawował prezydent miasta Poznania Jacek Jaśkowiak, a patronat medialny objęła TVP Poznań oraz portale codziennypoznan.pl i ecopoznan.pl